Uwaga na ...

Raz jeszcze ostrzegamy konsumentów przed opisanym poniżej procederem.

Kilka lat temu na naszej stronie zamieściliśmy poniższy artykuł. Problem, który wówczas wystąpił, pojawił się ponownie. Raz jeszcze ostrzegamy konsumentów przed opisanym poniżej procederem i zapraszamy się do zapoznania z artykułami dotyczącymi sprzedaży poza lokalem przedsiębiorstwa.

 Chcielibyśmy uczulić konsumentów na pewne zjawisko, które zaczyna mieć charakter masowy, a budzi nasze ogromne zaniepokojenie, bowiem powodować może – nie tylko naszym zdaniem – ewidentne naruszenie interesów ekonomicznych konsumentów. Sprawa nie jest prosta, bowiem konsumenci, którzy przychodzą do prawników Federacji Konsumentów, pokazują podpisane przez siebie dokumenty. Ale jednocześnie - relacjonując całą sytuację – mocno i zdecydowanie podkreślają, że zostali wprowadzeni w błąd oraz – co najważniejsze – że nie stać ich na spłatę pochopnie i pod wpływem emocji zaciągniętego kredytu.

Postaramy się dokładnie  wyjaśnić, na czym polega problem.

Federacja Konsumentów odnotowuje coraz większą liczbę zgłoszeń dotyczących usług firm oferujących wymianę kuchenek gazowych bądź piecyków gazowych na nowe. Na początku zgłoszenia takie trafiały do nas z terenów północnej Polski, obecnie z terenów Warszawy i okolic. Konsumenci mają wymieniane piecyki na nowe a stare trafiają do recyclingu (są zabierane przez przedstawicieli firmy w celu zniszczenia, na co konsumenci wyrażają zgodę). Podpisują umowę sprzedaży zazwyczaj związaną z umową kredytową. Oferta kierowana jest do osób starszych, a umowy zawierane w domu u konsumenta.

Z przeprowadzonych rozmów z konsumentami FK zauważyła następujące nieprawidłowości:

1. Osoby reprezentujące firmę przedstawiają się jako „pracownicy gazowni”, często posiadają identyfikatory. Firma ta w żaden sposób nie jest powiązana z gazownią, nic o kontrolach instalacji gazowej nie wie tez administracja budynku.

2. Dokonują oceny sprawności urządzeń gazowych u konsumenta.

3. Zastraszają konsumentów, informując o tym, iż urządzenie gazowe jest niesprawne i dalsze użytkowanie może spowodować wybuch, zagrożenie dla życia i zdrowia konsumenta oraz innych mieszkańców bloku.

4. Nie przedstawiają rzetelnie informacji zawartych w umowie (konsument podpisując umowy, w obliczu zagrożenia i często ze względu na starszy wiek, nie doczytuje umów).

5. Konsumenci często nie są w stanie zapoznać się z umową, również kredytową.

Z naszych ustaleń wynika, że:

1. Konsument podpisuje szereg dokumentów (ostatnio po interwencji FK także oświadczenie, w którym to konsument swoim podpisem zaświadcza, że został poinformowany o prawie do odstąpienia od umowy, o fakcie, iż pracownicy reprezentujący nie mają nic wspólnego z gazownią i administracją oraz, że wyraża zgodę na recycling starej kuchenki.

2. Nie pozostawiają wszystkich kopii podpisanych dokumentów konsumentowi.

3. Konsumenci nie znają prawdziwej kwoty raty, nie wiedzą o prawie do odstąpienia od umowy, tkwią w przekonaniu, że mieli do czynienia z przedstawiciel gazowni.

4. Sprzęt montowany przez firmę można nabyć taniej w ofercie innych firm i sklepów.

5. Umieszczane są niezgodne ze stanem faktycznym daty podpisania umów.

Trudno odstąpić od tego typu umów, bo konsumenci trafiają do nas za późno. Ponieważ umowy zostały zawarte „poza lokalem przedsiębiorstwa”, zgodnie z przepisami prawa konsumentowi przysługuje 14-dniowy termin na odstąpienie od takiej umowy, również kredytowej. Ale konsumenci nie czytają oświadczenia, które podpisali. Nawet jeżeli uda się zachować 14-dniowy termin do odstąpienia od umowy, pozostaje się bez kuchenki gazowej, bowiem zgodziliśmy się na „recykling” naszej starej kuchenki, a nową musimy zwrócić sprzedawcy, gdy zrywamy umowę.

Zaznaczamy też, że termin 14 dni na odstąpienie obowiązuje od 25 grudnia 2014 r. - wcześniej 10 dni (zob. ustawa z dnia 30 maja 2014 r. o prawach konsumenta).

Opisana sytuacja, jak widać dotycząca wielu konsumentów, budzi nasze ogromne zaniepokojenie, tym bardziej, że – jak wspomnieliśmy – jest trudna do „odkrecenia”. Jak udowodnić, że konsumenci zostali wprowadzeni w błąd, naciągnięci, skoro własnoręcznie podpisali dokumenty i wyrazili zgodę na płacenie kredytu, na który często ich nie stać ?

Stąd nasza prośba o poinformowanie konsumentów o tego typu działaniach firm, by spokojnie i krytycznie podchodzili do takich ofert, czytali „podtykanie” im dokumenty, sprawdzali dokładnie, z kim rozmawiają. Najprostszym wyjściem jest telefon do administracji, czy danego dnia ma być w budynku kontrola instalacji gazowej, to skutecznie zniechęci akwizytorów. Należy również pamiętać, że o tego typu kontrolach administracja i gazownia informują mieszkańców budynków.

Liczymy również na sygnały od konsumentów.

 

<< Sprzedaż poza lokalem przedsiębiorstwa

infotekafundacjafk
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce internetowej. zamknijzamknij